Jak w szklanej pułapce...
Co sie dzieje?? Czy ja zapanuje kiedykolwiek nad moim zyciem?? przyjechal dzisiaj noramlanie, niby wszystko ladnie pieknie, ale... to juz nie jest to... nie wiem co sie dzieje, ciagl ego denerwuje, nie mozemy zlapac kontaktu... Chcialam zeby wszedl na gadu to mnie olal... ciezko mi, w glowie mam glupie mysli... Bo dlaczego sie tak dzieje?? znudzialm sie mu czy jak...?? bo tak chyba jest.... a on mi wmawia ze to on juz mi sie niepodoba... przeciez to nieprawda... ja go kocham takiego jaki jest...nie wiem co bedzie przyszlosc wszystko wyjasni...
I. jakie fotki dowalila szok... zakochac sie i umrzec:P:P
Jeszcze z kumpela gadalam, ona ni pierdzieli ze jest fajnie... ja bym chciala tak jak ona, bez zobowiazan, zmartwien.... a tak... czy ja moglebym sie jeszcze komus spodobac?